Dystrybutory paliw to specjalne instalacje pomiarowe, które służą do napełniania baków pojazdów ciekłym paliwem. Można znaleźć je na każdej komercyjnej stacji benzynowej, jednak często wykorzystywane są także przez osoby posiadające własne gospodarstwa rolnicze czy firmy transportowe. Zakup dystrybutora paliw często wiąże się z obowiązkiem jego legalizacji – w artykule podpowiadamy, czy zawsze jest ona konieczna.
Na czym polega legalizacja dystrybutora?
Aby wiedzieć, w jakich sytuacjach wymagana jest legalizacja dystrybutora, należy zrozumieć, na czym ona właściwie polega. Obejmuje ona sprawdzenie dystrybutora odpowiednim urządzeniem pomiarowym, a następnie stwierdzenie oraz poświadczenie poprawności jego działania. Dzięki temu zarówno konsumenci, jak i właściciele stacji, zyskują pewność, że odmierza on paliwo w precyzyjny i prawidłowy sposób, a jednocześnie właściwie nalicza należność za tankowanie.
Obowiązujące prawo mówi o tym, że legalizacja dystrybutora musi być wykonywana raz na 25 miesięcy. Tyle czasu ważny jest także dokument, który potwierdza jego sprawność i zgodność z określonymi wymaganiami technicznymi i metrologicznymi. Ponadto jej przeprowadzenie jest wymagane w przypadku pojawienia się jakichkolwiek uszkodzeń instalacji. Warto pamiętać o tym, że nowe dystrybutory posiadają dwuletnią, tzw. pierwotną legalizację, która wystawiana jest przez producenta.
Jakie dystrybutory wymagają legalizacji?
Obowiązek legalizacji obejmuje wszystkie dystrybutory paliw, które znajdują się na komercyjnych stacjach benzynowych. Jest to niezwykle istotne, ponieważ poprawność ich działania wiąże się bezpośrednio z wysokością opłat uiszczanych podczas tankowania. Ze względu na możliwość rozregulowania się dystrybutorów podczas eksploatacji, ich legalizacja musi być wykonywana przez powołany do tego organ zewnętrzny, jakim jest Okręgowy Urząd Miar.
Choć za brak legalizacji właściciel stacji może zostać ukarany grzywną, kontrole przeprowadzane są bardzo rzadko, a same badania przeprowadzane są na wniosek właściciela. Przez to na wielu stacjach benzynowych znajdują się instalacje, które nie spełniają obowiązujących wymogów metrologicznych. Na straty finansowe wynikające z nieuczciwych praktyk narażone są głównie firmy transportowe, dlatego ich właściciele często decydują się na inwestycję we własną, przyzakładową stację. Jest to świetny sposób na uniezależnienie się od sprzedawców detalicznych, co z kolei w dużym stopniu redukuje koszty tankowania.
Niezależnie od tego, do jakich celów przeznaczony jest dystrybutor paliwa, warto inwestować wyłącznie w instalacje, które pochodzą od zaufanych producentów. Spełniają one wówczas wszystkie normy dotyczące produkcji, co gwarantuje maksymalną precyzję odmierzania i wysoką funkcjonalność.